DAGGER IN MY HEART

Rozdziały w każdą sobotę lub jeśli będą 4 komentarze, rozdział pojawi się wcześniej.

czwartek, 8 maja 2014

Prolog

Obudzili mnie kłócący się rodzice. Wyszłam z pokoju i zobaczyłam zdenerwowanego tatę, który pakował swoje rzeczy. Mama natomiast chowała jakieś zdjęcia do koperty. -Co się  dzieje?- zapytałam, ponieważ nie miałam pojęcia o co chodzi.
-Kochanie, tatuś musi wyjechać na jakiś czas i nie będziemy się widzieć-mówił kucając obok mnie.
-Ale dlaczego?- powiedziałam przerażona, a w tym momencie mama przyszła  z salonu i kazała mi się pożegnać z tatą. -...Nie martw się.Będziemy w kontakcie-dodał,pocałował mnie w czoło i wyszedł. ***
Minął rok od rozstania rodziców, a tata nie odezwał się ani razu. Bardzo się o niego martwiłam. Za to mama znalazła sobie pocieszenie w jakimś mężczyźnie,którego nie polubiłam odkąd zobaczyłam go po raz pierwszy.

***
Po dziesięciu latach Dick (fagas matki) nadal mieszka z nami. Mam go dość! Cały czas pije i sprasza sobie kolegów, którzy za każdym razem myślą, że jestem dziwką. Jednak nauczyłam się bronić i kiedy któryś do mnie zaczyna, to od razu kończy z jakąś raną.
Matka mówi, że jestem zadziorna jak tata, z którym nie miałam żadnego kontaktu od naszego pożegnania kilka lat temu.  Na szczęście mam taką przyjaciółkę jak Emilly. Jest dla mnie jak siostra, której nigdy nie miałam.Bez niej i jej taty nie dałabym sobie z tym wszystkim rad. Gdy Emilly miała 5 lat, jej mama zginęła w wypadku samochodowym. Biedna bardzo to przeżyła, ale dzięki temu bardzo pomogła mi po rozstaniu rodziców. 

Dick traktuje matkę jak szmatę którą może pomiatać, i o mnie ma takie samo zdanie. Jednak robię za wszelką cena staram mu się nie ulegać. Nie jestem już 9-latką, która boi się wszystkiego. Mimo to Szanowny pan Dick cały czas mi powtarza, że nie nadaje się do niczego, nic potrafię, jestem największą ofermą na świecie i lepiej by było, gdym się nie urodziła. Chociaż to ostatnie boli najbardziej,  ja myślę o sobie zupełnie inaczej.
Pamiętam, że kiedy byłam mała, tata powtarzał mi, żebym zawsze  spełniała swoje marzenia. Więc je spełniłam. Dwa miesiące temu skończyłam szkołę muzyczną (teraz potrafię świetnie grać na pianinie z czego jestem bardzo zadowolona), szukam pracy, projektuję ubrania, ale jeszcze nic. Marzę o tym, by założyć salon kosmetyczny, jednak na razie nie mam na to funduszy.Mama nie siedzi cicho, bo nie che podpaść Dickowi- za każdy sprzeciw on ją bije,  a ja nie mogę nic zrobić ponieważ na mnie też testuje swoją siłę i to zdecydowanie brutalniej niż na mamie. Mam serdecznie dość tego cholernego dupka! Nie rozumiem jak mama może z nim być. W dodatku  non stop przypomina mi, że w tym domu nic niej jest moje. Ale do niego też nic nie należy, bo  cały siedzi i nic pieprzony nierób nie robi tylko chla piwsko z kumplami. 
----------------------------------------------------------------------------------------------------
 Komentujcie komentujcie bo dla was kilka liter a dla mnie źródło inspiracji :-) 
Specjalnie na prośbę pewnej  Kochanej osoby dodaję prolog .
Mam nadziej że wam się spodoba. Trochę inny od poprzedniego 
Ale mam nadzieje że będziecie to czytać :D 

5 komentarzy:

  1. Czy ta kochana osoba to ja? Dzięki Sun =) I teraz będę Cię męczyć o pierwszy rozdział xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TAK ta kochana osoba to ty!!
      Nie ma za co Skarbeczku <3
      Jak tylko napisze to przeczytasz :)

      Usuń
  2. Fajnie się zaczyna. Czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, fajnie... Już czekam na 1. rozdział :P

    Jeżeli masz czas to zajrzyj na któryś z moich blogów :)
    http://thewantedimpossiblestory.blogspot.com/
    http://the-wantedmiracle-is-to-have-a-dreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń